Artykuł ten, tutaj w nieco zmienionej, bardziej popularnonaukowej formie, ukazał się w Nowinach Psychologicznych, numer 1/2008, s. 31-40.
Wprowadzenie
W trakcie swojej praktyki – klinicznej, sądowej czy środowiskowej, tak psycholog jak i lekarz psychiatra niejednokrotnie miewają do czynienia z osobami z tych czy innych względów udającymi objawy choroby psychicznej. Niezależnie od powodów symulacji, o których będzie mowa w dalszej części artykułu, rzeczą niezwykle istotną jest umiejętność jej wykrycia czy zdemaskowania, co nie zawsze jest sprawą łatwą, zwłaszcza, jeśli symulujący jest osobą inteligentną i sprytną, a przy okazji dobrze obeznaną z symptomatologią i syndromologią psychiatryczną.
Słowo "symulacja" pochodzi od łacińskiego simulatio, oznaczającego "udawanie, pretekst". Potocznie symulację definiuje się jako udawanie (zwłaszcza objawów choroby) w celu oszukania, wprowadzenia w błąd otoczenia (wg Słownika Wyrazów Obcych i Zwrotów Obcojęzycznych autorstwa Władysława Kopalińskiego).
Symulację rozumianą w sposób medyczny można zdefiniować jako celowe i zamierzone udawanie obecności fizycznych lub psychicznych objawów chorobowych, które w rzeczywistości u symulującej osoby nie występują. Ze zjawiskiem symulacji związane są ściśle następujące zjawiska pokrewne:
Agrawacja – kiedy osoba badana wyolbrzymia i przejaskrawia rzeczywiście występujące objawy choroby, często celem uzyskania dodatkowych korzyści - na przykład przedłużenia hospitalizacji czy wzbudzenia większego współczucia ze strony otoczenia, podtrzymania zainteresowania personelu medycznego itd.